Zadzwoń by dobrze się zabawić 708 588 277 (3,69zł/min)

Czy obecnie kobiety bardziej dominują w związkach

708-588-277 wew 999
DOSTĘPNA
708-588-277 wew 999
📞 Kliknij i zadzwoń ✉️ Kliknij i napisz
Chcesz napisać lub zadzwonić?
708-588-277 wew. 999 Tylko 3,69 zł/min
NIGHT. pod nr: 79980 (3,69 zł/sms)

Bardzo często spotykam się z poglądem, jakoby to kobiety decydowały o wielu sferach związanych ze związkiem, zwłaszcza o tym, kiedy ma nastąpić seks. Do tego wielu facetów, głównie młodych, uważa, że to one mają łatwiej, bo nie muszą robić nic, żeby zdobyć partnera. To mężczyzna jest od robienia pierwszego kroku. Tą wyliczankę wieńczy pogląd, że najładniejsze dziewczyny to urocze i zalotne, ale jednocześnie nieosiągalne zimne suki, które wodzą mężczyzn za nos, a potem kończą jako zabawki samców alfa. Mili kolesie muszę się natomiast starać, żeby ich nie stracić. Tego typu opowieści.

Ten sposób myślenia jest niesamowicie nieproduktywny i zawodny. Nie wspominając już o tym, że to gówno prawda.

Kobiety chcą szczęścia, czułości i seksu w równie wielkim stopniu, co my. Dominującą stroną w związku jest ten, kto po prostu nie godzi się na wszystko jak jakiś leming. I dzisiaj mam zamiar to udowodnić.

Pogląd nr 1: Faceci muszą zrobić pierwszy krok

Mężczyźni muszą odwalać całą brudną robotę związaną z uwodzeniem. Musimy zebrać się na odwagę, zagadać, poświęcić czas, postarać się, zaimponować, zapłacić za randkę. Tymczasem szczyt wysiłku kobiety polega na przystrojeniu się. Gdzie tu sprawiedliwość?

W rzeczywistości dziewczyny są tak nauczone przez społeczeństwo. Śmiałość młodej laski w dążeniu do poderwania mężczyzny jest postrzegana jako coś dziwnego, czasami wręcz objaw wyzwolonej kobiety, ruchającej co piątek innego faceta. Nie może ona być zbyt natarczywa, albo zostanie uznana za dziewczynę łatwo przyklejającą się do kolejnych mężczyzn. Dlatego właśnie płeć piękna jest bardziej powściągliwa w jawnym uwodzeniu przedstawicieli płci przeciwnej. Sory, taki mamy klimat.

Tendencja ta jednak powoli się zmienia. Od zawsze normalne było, że facetom z kryzysem wieku średniego odbija. Szybkie samochody, nowe, drogie gadżety oraz oczywiście młode dziewczyny. Wszystko, byleby tylko odreagować stres i znowu poczuć się młodym. Kobietom w wieku przekwitania pozostawało natomiast siedzenie w domu i wychowywanie dzieci. Do czasu.

Dzisiejszy świat jest znacznie łagodniejszy dla kobiet po 35 roku życia, które szukają przygód wieńczących ich wiek średni. Duża ilość facetów w wieku 20-paru lat, którzy nie mogą znaleźć sobie dziewczyny, to łakomy kąsek dla starszych kobiet. Kobiet, które są już bardziej bezpruderyjne, akceptują same siebie, wiedzą czego chcą i nie czują potrzeby ukrywania swoich wad poprzez przygaszanie światła w sypialni podczas seksu. Czują się dobrze ze sobą i nie mają problemu ze znalezieniem partnera do łóżka, nawet młodszego o kilkanaście lat. Wystarczy, że w miarę dobrze wyglądają. Resztę może załatwić alkohol.

Jest jednak jeszcze za wcześnie, żeby kobiety podrywające mężczyzn były czymś powszechnym. Całe szczęście. Pogląd „ja muszę się starać, ona nie” to tak naprawdę wymówka, żeby nie podchodzić do atrakcyjnej kobiety. Prawdziwi faceci lubią wyzwania i nie będzie im przeszkadzało to, że muszą zrobić pierwszy krok. Wiedzą, że warto.

Pogląd nr 2: One decydują kiedy będzie seks

 

One sprzedają, my kupujemy. Wartościowych samic jest mało, wygłodniałych samców mnóstwo. Popyt znacznie przekracza podaż i nic nie wskazuje na to, żeby w przyszłości miało się to zmienić. Dlatego to one dyktują, kiedy nastąpi seks i czy w ogóle nastąpi.

Kawały o bólu głowy partnerek nie wzięły się znikąd. Czytałem kiedyś o pewnym facecie, który przez 2 miesiące skrupulatnie zapisywał, czy jego żona uprawiała z nim seks tego dnia, a jeżeli nie, to dlaczego. Ostatecznie udało mu się to zrobić….3 razy. Można powiedzieć, że był to najwolniejszy hat-trick świata. Taki mały żarcik, ale jemu pewnie nie było do śmiechu. Ani innym facetom, którzy mają podobny problem.

Są również przypadki, kiedy dziewczyna zgadza się na trochę łóżkowej capoeiry, ale tylko wtedy, kiedy ona sama ma na to ochotę. Nigdy w drugą stronę. To przykre uczucie, kiedy jajka robią się wprost niebieskie z pragnienia, a kobieta odmawia. Można to oczywiście przeboleć raz, czy dwa, nawet dziesięć razy. Jeżeli jednak dziewczyna z patologicznym uporem nie chce dawać, a sama tylko bierze, sprawa jest prosta – coś jest nie tak i dłużej tak być nie może.

Czy jest lekarstwo na kobiece bóle głowy i niechęć do seksu? Panaceum, które uchroniłoby tysiące mężczyzn przed myślą „ona nie daje, to może na dziwki”? Właściwie to jest, ale niestety nie sprzedają go w kapsułkach. Żeby nie mieć absolutnie żadnego problemu ze swoim życiem seksualnym i dostępem do seksu musisz mieć tylko 3 rzeczy:

  • być pewnym siebie, uwodzicielskim, dominującym facetem, dla którego kobieta wskoczy do łóżka nawet po ciężkim dniu pracy
  • być dobrym kochankiem (leczy 90% przypadków bólu głowy u kobiet)
  • mieć jaja, żeby odejść od partnerki, która po prostu jest zimna i toksyczna

Dwóch pierwszych punktów nie muszę chyba tłumaczyć. Jeżeli chodzi o trzeci, na pewno znajdą się ludzie, którzy się ze mną nie zgodzą. Spoko. Jak chcecie, być uwiązani łańcuchem u nogi, to już wasza sprawa. Ja wolę wolność i możliwość wyboru. Jeżeli zdrowa kobieta nie chce się kochać mimo starań swojego faceta, to znaczy, że coś jest z nią nie tak. W takim wypadku pierwszym krokiem jest rozmowa. Jeżeli to nie pomaga, to zostaje już tylko znalezienie innej, bardziej pasującej do naszych gustów seksualnych partnerki. Zepsutym jabłkiem po prostu nie można się najeść.

Pogląd nr 3: Kobietom łatwiej jest znaleźć nowego partnera

Kobiecie znacznie łatwiej jest znaleźć nowego partnera po rozstaniu, dlatego trzeba chuchać i dmuchać, żeby jej nie stracić. W większości przypadków jest to prawda. Ładna kobieta szybciej znajdzie nowego partnera po zakończeniu związku, dlatego to my mamy się bardziej starać. Kochać, adorować, uważać, żeby czegoś nie przeskrobać. Ta, jasne.

Strategia polegająca na bezwzględnym adorowaniu swojej partnerki to głupi pomysł. Słabość, którą kobieta zwietrzy w trzy sekundy, a potem wykorzysta. Laski nie mają wysokiego zdania o słabych, godzących się na wszystko, bojących się bycia samemu samcach. Jedne pogardzają nimi wprost, inne czynią z nich pantoflarzy. W moim odczuciu to chora relacja. Związek jest po to, żeby rozwijały się i korzystały dwie osoby, nie jedna.

Nie można jednak nie zauważyć, że faceci będący pieskami w związkach sami są sobie winni. W dzisiejszych czasach nie ma przymusu dotyczącego zawierania związków. To nie średniowiecze, gdzie żenili się dla powiększenia majątku i większego prestiżu. Każdy ma wolną wolę i sam może sobie wybrać partnerkę. Dlaczego potulni panowie często narzekają na swoje partnerki, skoro sami obrali taki kurs w życiu?

Fakt, że jest tyle samców beta, wynika z tego, że sami skazują się oni na bezsilność. Władza jest tam, gdzie ludzie myślą, że jest. Jeżeli ktoś sam w siebie nie wierzy, to oczywiste, że sam odbiera sobie zdolność do decydowania o określonych sferach życia i daje ją komuś innemu. Żadna laska nie może ci odebrać twojej wolności. Mogą to zrobić tylko twoje ograniczenia i strach przed utratą dziewczyny.

Tak, kobieta może szybko znaleźć sobie nowego partnera, jeżeli bardzo by tego chciała. Nie może jednak szybko znaleźć wartościowego partnera. Bycie z pierwszym lepszym to nic trudnego. Niestety, ale mężczyźni najlepsi – tacy z pasjami, odwagą, intelektem i ciekawym życiem, to wciąż łakomy i wcale nieczęsty kąsek. Prawdziwy facet nie będzie się bać rozstania, bo wie, że może sobie bez problemu znaleźć inną.

Morał

Nie twierdzę, że powyższe poglądy to sama bujda. Oparte są one na rzeczywistości i w wielu przypadkach się sprawdzają. Nie mogą one jednak stanowić wymówki dla całych zastępów facetów, którzy mogliby być szczęśliwi w swoich związkach, ale na własne życzenie nie są.

Wielu mężczyzn myśli, że jest mało wartościowych kobiet. Marzą o określonych dziewczynach przez lata, gdy tymczasem pod samym nosem uciekają im inne, często lepsze. Tego kwiatu jest pół światu. Dla sprawnego uwodziciela z odrobiną wolnego czasu zdobycie numeru dziewczyny to kwestia jednego dnia. Wystarczy, że podejdzie on do wystarczającej liczby celów. Statystyka jest po jego stronie. Jeden dzień – tylko tyle wystarczy, żeby rozpocząć znajomość z ładną dziewczyną. Czemu więc tylu facetów traktuje samą możliwość przebywania z laską jak jakieś pierdolone Eldorado?

Morał tego artykułu jest prosty. To nie kobiety odbierają nam dominującą pozycje w życiu prywatnym. Możliwość podejmowania decyzji w związku możesz odebrać jedynie sam sobie.

Komentarze:

Napisz komentarz